„CUDOWNY LEK”. Dobrym przykładem dla zilustrowania zjawiska „wiary w leki” może być historia krebiozenu, który w latach pięćdziesiątych był w całej Ameryce Północnej rozreklamowany jako znakomite „lekarstwo na raka” (Klopfer, 1957). Dr Philip West przeprowadzający badania nad tym lekiem, opisuje przypadek jednego ze swoich pacjentów – pana Wrighta. Przyjęto go do szpitala w ciężkim stanie ogólnym, z bardzo zaawansowanym nowotworem złośliwym układu chłonnego. Zawiodły wszelkie dostępne środki lecznicze, pacjent był umierający.
Pan Wright był uradowany, że będzie jednym z pierwszych, którzy zostaną poddani leczeniu tym nowym, a już sławnym lekiem. Wierzył, że jest to jego szansa na zwyciężenie choroby. Skutek przekroczył najśmielsze oczekiwania – po dziesięciu dniach mógł zostać wypisany ze szpitala w dobrym stanie ogólnym. Wkrótce ustąpiły wszystkie objawy choroby.
Kiedy jednak w prasie pojawiły się informacje podające w wątpliwość skuteczność preparatu, u pacjenta nastąpił poważny nawrót choroby. Ponownie podjęto leczenie. Dr West zapewnił go, że tym razem otrzyma oczyszczony, udoskonalony i wielokrotnie skuteczniejszy krebiozen, podczas gdy w istocie miał dostawać placebo w zastrzykach. Również tym razem nastąpiła szybka i radykalna poprawa. Pan Wright mógł wkrótce wrócić do domu, będąc przykładem zdrowia i optymizmu. To jego wiara była powodem poprawy.